piątek, 27 września 2013

133. Zielona heroina 26/26


Roy nienawidził Tony’ego. Zwłaszcza teraz. Mówił temu głupiemu gówniarzowi, że ma nie wychodzić z kryjówki, ale ten oczywiście nie posłuchał. Wychodzenie do klubów i po alkohol jeszcze mógł znieść, ale pójście do biura NCIS? To przeważyło szalę. Miał na głowie ważniejsze rzeczy niż opieka nad tym smarkaczem, a on jeszcze mu to utrudniał. Musiał pilnować interesu szefa, by te wszystkie szuje nie poczuły się zbyt swobodnie i nie wykorzystały sytuacji, rozkradając, co tylko się da. Tydzień temu musiał uciszyć dwóch facetów, bo grozili, że będą zeznawać przeciwko szefowi. Jeszcze wcześniej inny chciał przejąć władzę. Teraz leżał w bagażniku auta, które było ukryte poza miastem i gnił za swoją nielojalność. To powinno wystarczyć, by reszta przestała planować zdradę. A jeśli nie, cóż... Zawsze z wielką chęcią mógł ponownie pokazać, kto rządzi pod nieobecność szefa. Kontrolowanie takiej ilości ludzi nie było proste. Miał pomoc, tak samo jak szef korzystał z pomocy, ale to wciąż było ciężkie zadanie. Musiał się napić.
Wszedł do mieszkania, w którym ukrywał się przed policją z kilkoma innym ludźmi szefa. Znał ich, byli w kręgu jego zaufanych ludzi. Nie zwrócili na niego uwagi, gdy pojawił się w kuchni, by wyjąć sobie piwo z lodówki. Oparł się o nią i przysłuchiwał się ich rozmowie.
- Ja bym go zastrzelił na miejscu – powiedział jeden, Ethan. – Gówniarz jest zdrajcą i jak każdy zdrajca zasługuje na śmierć.
Roy miał ochotę zastrzelić Tony’ego i bez tego.
- Ej, Roy – odezwał się drugi z mężczyzn. Ten miał na imię Robert, ale wszyscy mówili mu Ważka. – Co ty na to, żeby zastrzelić dzieciaka i jego wtykę? Trzeba karać zdrajców, nie?
Roy odstawił piwo i uśmiechnął się.
- Masz rację. Trzeba ich karać – powiedział, a Ethan i Ważka zadowoleni pokiwali głowami. – I to jak najszybciej.
***
I to był epilog tej historii, z pozostawioną otwartą furtką na wypadek sequela.

4 komentarze:

  1. jeeeeeeeeeeeeeej *q* czy to znaczy, że wracasz do ms? :D
    Ana

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej:) śledzę Twojego bloga już od dawna i muszę Ci powiedzieć, ze to opowiadanie jest cudowne. Pomimo jego wspaniałości i tak wolę ms:) Czekam z niecierpliwością na kolejną notkę

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedy dodasz coś nowego? My tu tęsknimy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się zrobić to niedługo. Początkowo po skończeniu Heroiny dopadła mnie jakaś blokada, a później nie miałam Internetu przez dwa tygodnie. No ale koniec nieróbstwa, czas zabrać się do roboty ;)

      Usuń