Tony wiedział, że prędzej czy później ten dzień nastąpi. To
była normalna kolej rzeczy. Pewnie, kłócili się wcześniej, jeszcze zanim wzięli
ślub, ale nigdy aż tak.
To była jego wina, choć Jethro też mógł zachować się
inaczej. Nie musiał tak krzyczeć, to był tylko głupi telewizor.
Na kilka dni przed kłótnią zgodzili się, że nie będą kupować
przez jakiś czas nic drogiego i nie będą spełniać żadnych swoich zachcianek.
Wszystko przez kupno Camaro i wydatki z tym związane. Tony nie miał nic
przeciwko, ale gdy tylko zobaczył na sklepowej wystawie nowy telewizor, nie
mógł się oprzeć.
Jethro nie podzielał jego entuzjazmu i najchętniej
rozwaliłby telewizor, gdyby nie kosztował aż tyle.
Od tamtego czasu rzadko się do siebie odzywali, zazwyczaj
tylko w biurze, kiedy wymagała tego praca. W domu odnosili się do siebie
chłodno, nie patrzyli na siebie, a jak już, to z pretensjami.
Żaden z nich nie zajmował kanapy w nocy, spali dalej w
jednym łóżku, ale na swoich połowach. Tony musiał przyznać, że nie było to
przyjemne. Tak się przyzwyczaił do dotykania Jethro w czasie snu, że teraz mu
tego brakowało. Kłócili się już tydzień, może czas było odpuścić.
Ale oczywiście Tony nie byłby sobą, gdyby nie wymyślił
dziwnej formy przeprosin.
- Probie, wyświadczysz mi przysługę? – zapytał, gdy zostali
sami w biurze.
- Robię to cały czas. – westchnął Tim. – Kiedy ty mi jakąś
wyświadczysz?
- Niedługo. – w przypadku Tony’ego, niedługo mogło oznaczać
za parę lat lub nigdy.
- O co chodzi?
-Możesz mi nieco zmienić tę piosenkę? – poprosił, dając mu
płytę z nagraniem.
- Po co?
- Po prostu to zrób. Powiem ci, co wyrzucić, a co zostawić.
Tim wzruszył ramionami i zabrał się do pracy.
Urwał się z pracy wcześniej, by przygotować się mentalnie do
swojego planu. Zaczął mieć wątpliwości, czy to był dobry pomysł, zwłaszcza gdy
Jethro też w końcu wrócił do domu.
Podszedł do odtwarzacza, gdzie czekała już płyta, gdy w
progu stanął Jethro.
- Nawet o tym nie myśl. – ostrzegł go.
- Probie się wygadał, oczywiście. – westchnął. Mimo to
poczuł ulgę, że nie musi już robić tego, co zaplanował.
Odwrócił się do Jethro, który dalej stał w progu, z rękoma
założonymi na piersi.
- Chciałem cię przeprosić. – wyjaśnił, wskazując na
odtwarzacz.
- Nie musisz śpiewać, by to zrobić.
Tony wzruszył ramionami, czerwieniąc się.
- Pomyślałem, że da to lepszy efekt.
- Zaufaj mi, zwykłe przepraszam wystarczy.
Postawa Jethro się zmieniła, zrobił się bardziej rozluźniony
i wyglądał, jakby miał się zaraz uśmiechnąć.
- Ja też cię przepraszam. – powiedział, podchodząc do
Tony’ego. – Nie powinienem był się tak wściekać.
- Miałeś prawo. – Tony wziął go za rękę i pocałował w
policzek, nie miał odwagi zrobić tego w usta, ale Jethro zrobił to za niego. –
Tęskniłem za tym. – westchnął. – Następnym razem pokłóćmy się tak jak w
filmach.
- Czyli?
- Wrzeszczmy na siebie, a potem z bezsilności i mówiąc
sobie, jak się nienawidzimy, chodźmy do łóżka. To zawsze działa.
Moment pojednania zepsuł im LJ, który wepchnął się pomiędzy
nich z piłką w pysku. Tyle jeśli chodzi o nastrój.
Kiedyś w końcu musieli się pokłócić :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że McGee się wygadał xD Ale w sumie, jak? Poszedł do Gibbsa i powiedział mu, co Tony wymyślił? xD Trzeba było prosić Abby o pomoc ^^
LJ wyczuł rozluźnioną atmosferę, dlatego się z piłką wepchnął xD I jak to zwierzak, zepsuł nastrój xD
Jak mi wcześniej mówiłaś o kłopotach w raju to nie sądziłam, że pójdzie o telewizor xD Jak dzieci xD
Asai
Znalazłam literówkę: "Robie to cały czas." Powinno być "Robię"
OdpowiedzUsuńCo do treści... Ta część, podobnie jak i poprzednie, ma jedną poważną wadę: jest za krótka!
MS to mój ulubiony fik. Darzę go podobnym sentymentem do "Piątej pani Gibbs", którą znalazłam na jednym z for internetowych.
Podoba mi się to, jak przedstawiasz wzloty i upadki Tony'ego i Gibbsa. Do pełni szczęścia brakuje mi chyba tylko romansu między Abby i McGee ;)
Mam nadzieję, że teraz już będą się pojawiały nowe części MS w miarę regularnie.
Weny i czekam na więcej,
Ariana
Dziękuję za znalezienie literówki. Jakoś nigdy nie mogę ich wyłapać. ^^
UsuńNa pewno ucieszy Cię wiadomość, że dwie następne części MS będą dłuższe. :) Pojawią się w dwie następne środy.
No, to jeszcze wątek Abby/McGee i będę szczęśliwa ;)
UsuńOMG! jak zwykle cudowne, czekam na więcej :*
OdpowiedzUsuń