środa, 26 czerwca 2013

113. Jak nie przepraszać


Tony wiedział, że prędzej czy później ten dzień nastąpi. To była normalna kolej rzeczy. Pewnie, kłócili się wcześniej, jeszcze zanim wzięli ślub, ale nigdy aż tak.
To była jego wina, choć Jethro też mógł zachować się inaczej. Nie musiał tak krzyczeć, to był tylko głupi telewizor.
Na kilka dni przed kłótnią zgodzili się, że nie będą kupować przez jakiś czas nic drogiego i nie będą spełniać żadnych swoich zachcianek. Wszystko przez kupno Camaro i wydatki z tym związane. Tony nie miał nic przeciwko, ale gdy tylko zobaczył na sklepowej wystawie nowy telewizor, nie mógł się oprzeć.
Jethro nie podzielał jego entuzjazmu i najchętniej rozwaliłby telewizor, gdyby nie kosztował aż tyle.
Od tamtego czasu rzadko się do siebie odzywali, zazwyczaj tylko w biurze, kiedy wymagała tego praca. W domu odnosili się do siebie chłodno, nie patrzyli na siebie, a jak już, to z pretensjami.
Żaden z nich nie zajmował kanapy w nocy, spali dalej w jednym łóżku, ale na swoich połowach. Tony musiał przyznać, że nie było to przyjemne. Tak się przyzwyczaił do dotykania Jethro w czasie snu, że teraz mu tego brakowało. Kłócili się już tydzień, może czas było odpuścić.
Ale oczywiście Tony nie byłby sobą, gdyby nie wymyślił dziwnej formy przeprosin.
- Probie, wyświadczysz mi przysługę? – zapytał, gdy zostali sami w biurze.
- Robię to cały czas. – westchnął Tim. – Kiedy ty mi jakąś wyświadczysz?
- Niedługo. – w przypadku Tony’ego, niedługo mogło oznaczać za parę lat lub nigdy.
- O co chodzi?
-Możesz mi nieco zmienić tę piosenkę? – poprosił, dając mu płytę z nagraniem. 
- Po co?
- Po prostu to zrób. Powiem ci, co wyrzucić, a co zostawić.
Tim wzruszył ramionami i zabrał się do pracy.

Urwał się z pracy wcześniej, by przygotować się mentalnie do swojego planu. Zaczął mieć wątpliwości, czy to był dobry pomysł, zwłaszcza gdy Jethro też w końcu wrócił do domu.
Podszedł do odtwarzacza, gdzie czekała już płyta, gdy w progu stanął Jethro.
- Nawet o tym nie myśl. – ostrzegł go.
- Probie się wygadał, oczywiście. – westchnął. Mimo to poczuł ulgę, że nie musi już robić tego, co zaplanował.
Odwrócił się do Jethro, który dalej stał w progu, z rękoma założonymi na piersi.
- Chciałem cię przeprosić. – wyjaśnił, wskazując na odtwarzacz.
- Nie musisz śpiewać, by to zrobić.
Tony wzruszył ramionami, czerwieniąc się.
- Pomyślałem, że da to lepszy efekt.
- Zaufaj mi, zwykłe przepraszam wystarczy.
Postawa Jethro się zmieniła, zrobił się bardziej rozluźniony i wyglądał, jakby miał się zaraz uśmiechnąć.
- Ja też cię przepraszam. – powiedział, podchodząc do Tony’ego. – Nie powinienem był się tak wściekać.
- Miałeś prawo. – Tony wziął go za rękę i pocałował w policzek, nie miał odwagi zrobić tego w usta, ale Jethro zrobił to za niego. – Tęskniłem za tym. – westchnął. – Następnym razem pokłóćmy się tak jak w filmach.
- Czyli?
- Wrzeszczmy na siebie, a potem z bezsilności i mówiąc sobie, jak się nienawidzimy, chodźmy do łóżka. To zawsze działa.
Moment pojednania zepsuł im LJ, który wepchnął się pomiędzy nich z piłką w pysku. Tyle jeśli chodzi o nastrój. 

5 komentarzy:

  1. Kiedyś w końcu musieli się pokłócić :)

    Szkoda, że McGee się wygadał xD Ale w sumie, jak? Poszedł do Gibbsa i powiedział mu, co Tony wymyślił? xD Trzeba było prosić Abby o pomoc ^^

    LJ wyczuł rozluźnioną atmosferę, dlatego się z piłką wepchnął xD I jak to zwierzak, zepsuł nastrój xD

    Jak mi wcześniej mówiłaś o kłopotach w raju to nie sądziłam, że pójdzie o telewizor xD Jak dzieci xD

    Asai

    OdpowiedzUsuń
  2. Znalazłam literówkę: "Robie to cały czas." Powinno być "Robię"
    Co do treści... Ta część, podobnie jak i poprzednie, ma jedną poważną wadę: jest za krótka!
    MS to mój ulubiony fik. Darzę go podobnym sentymentem do "Piątej pani Gibbs", którą znalazłam na jednym z for internetowych.
    Podoba mi się to, jak przedstawiasz wzloty i upadki Tony'ego i Gibbsa. Do pełni szczęścia brakuje mi chyba tylko romansu między Abby i McGee ;)
    Mam nadzieję, że teraz już będą się pojawiały nowe części MS w miarę regularnie.
    Weny i czekam na więcej,
    Ariana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za znalezienie literówki. Jakoś nigdy nie mogę ich wyłapać. ^^
      Na pewno ucieszy Cię wiadomość, że dwie następne części MS będą dłuższe. :) Pojawią się w dwie następne środy.

      Usuń
    2. No, to jeszcze wątek Abby/McGee i będę szczęśliwa ;)

      Usuń
  3. OMG! jak zwykle cudowne, czekam na więcej :*

    OdpowiedzUsuń